Syria

Miejscem (polem?) dramatu jest dla mnie miasto w Syrii, Hama. Ten tekst skończyłam, gdy wojna się rozpoczynała.
Najważniejsze dla mnie były opowieści kobiet: Miry oraz jej matki. A także siostry, pozbawionej imienia i twarzy/ciała, skrytej za zasłonką.

Chciałam napisać o wojnie z czyjejś perspektywy, ale nie wyszło, bo kwestia wojny na przemian znika z dramatu, by po chwili wciskać się i przenikać najdrobniejsze detale i wypowiedzi. W wojnie nie ma elegancji i nie ma logiki, przez co nie sposób się przed nią bronić. Musiałam zostawić Mirę i jej matkę w sytuacji bez wyjścia. Ocaleją tylko ci, których nie ma.
To także opowieść o miłości matczynej i jej braku.

Fragment tekstu

Syria Hama mieszkanie coś do siedzenia naczynia do picia zasłonka z sufitu przesłaniająca coś jakby wnękę w środku MATKA i MIRA

MATKA
Mira
Z kim chcesz zrobić coś bardzo miłego
To jest ważne
Kogo wybierzesz
Mira powiedz mamie

MIRA
Bęben w maszynie losującej jest pusty
To nie moja wina nie moja maszyna

Pukanie do drzwi

MATKA
Ani się waż otwierać
Ani się waż
Czekałam przed śluzą aż zatrzymają rzekę i puszczą nas
Mieli awarię
Szybko zaczęli się zbierać
Mnóstwo ich było
Walili głowami o głowy
Pocierali łapami o boki
Wbijali we mnie wzrok
Taki mniejszy zapytał czy nie jestem przypadkiem jedną z nich
Nie
Powiedziałam
Odsunęli się
Któryś westchnął
Szepnął nie cała nadzieja umarła
Zasłonili się szczelnie, one nie powiedziały nic
Poza jedną patrzyła na mnie i uśmiechnęła się
Nagle zniknęła na moich oczach
Coś mówiła nie zrozumiałam
Nic o nich nie wiem

Wchodzi POSŁANIEC nieproszony

POSŁANIEC
Mam dla ciebie przesyłkę
Ledwo tu trafiłem
Coś się dzieje za śluzą
Byłaś tam

MATKA
Nie byłam tam od dawna
Możesz ją dać

POSŁANIEC
Ale skąd mam pewność że to dla ciebie

MATKA
Wydaje mi się że tak powiedziałeś
Że dla mnie

POSŁANIEC
Wiesz kim ja jestem
Wiesz skąd przychodzę to nie jest zwykły urząd
W przesyłkach wyglądających niepozornie jest wiele dobrych i złych wiadomości
Muszę mieć pewność że to do  ciebie

MATKA
Czekam na nią
Byłeś u mnie
Teraz to twój kolejny raz
Prawda Mira

POSŁANIEC
Masz dokumenty

MATKA
Nie mam też pieniędzy
Już o to pytałeś
Pamiętam dobrze
Poprzednio też nie miałam
Nie mam nic co chciałeś wziąć ze sobą
Mogę podać swoje imię i nazwisko mojej rodziny

POSŁANIEC
A jeśli podasz nie swoje imię i nazwisko innej rodziny
Prawdziwa adresatka będzie na to czekać
I się nie doczeka

MATKA
Racja
A jakie imię i jakie nazwisko jest na kopercie

POSŁANIEC
Jeśli podam
A ty potwierdzisz
Skąd mam wiedzieć że nie powtórzysz tego co ci powiem
Przepisy nie pozwalają na odstępstwa od procedury
To dla waszego dobra

MATKA
Wydaje mi się
Że czegoś szukasz
Kogoś
Z czasów jak byłam młoda pamiętam
Krótkie chwile szczęścia
Rozumiesz o kogo mi chodzi

Wskazuje MIRĘ

POSŁANIEC
Nie mogę podać danych tej osoby z koperty
Nawet gdybyś ty była tą osobą
To nie jest wiedza ogólnodostępna
Takie są wytyczne

Do MIRY
Masz na imię Mira prawda
Rozmawiałem z twoją matką
My mielibyśmy
Miałbym dać ci trochę
Przyjemności
Chciałabyś
Trochę przyjemności
Mira porządna z ciebie dziewczyna
Mógłbym coś ci zaproponować

Porządni ludzie powinni mieć trochę zrozumienia
Ja nie mogę każdemu co się nawinie pokazywać zawartości
Tego co w środku

Wskazuje na zasłonkę zwisającą z sufitu przesłaniającą wnękę
Powiedz co tam jest

MIRA
Lepiej być pasikonikiem niż drzewem

POSŁANIEC
Kolano mnie boli ostatnio
Coś mi się tam przestawiło
Ciało ludzkie to jednak zawodny mechanizm

Do MIRY
Może się napijemy

Do MATKI
Czy masz coś do picia
Poprosimy
Mira napijemy się prawda

MATKA
Mira
Trzeba patrzeć na tych co mówią
Mam wodę wzięłam z rzeki przed śluzą
Przed norią[1]
Ostatnią która została
Spalili je barbarzyńcy
Wczoraj skrzypienie i szmer dziś cisza w tym miejscu
Tej ostatniej nikt nie pilnuje
Wiem że nie postoi długo nie zdoła przenieść całej rzeki
Gdy podchodzę bije mi mocniej serce jakby chciało wydostać się z ciała

Wchodzą nieproszeni MANIFESTANCI

MANIFESTANT 1
Przyszliśmy po prześcieradła dla męczenników przygotujemy ich ciała do godnego pogrzebu

PIELĘGNIARZ WYŻSZY
Jak podczas wypadków w Harze?

MANIFESTANT 1
Nie mów wypadki nazywaj rzeczy po imieniu
Masakra[2]
Z kim trzymasz

PIELĘGNIARZ WYŻSZY
Byłem tam wtedy
Zatrzymali norię i w niej się schowałem
Patrzyłem na jej najwyższy punkt
Dotykał nieba
To dodawało mi sił
Kilka godzin w wodzie bez ruchu modliłem się żeby nie uruchomili jej
Poszybowałbym prosto pod lufy karabinów
Potem uciekałem z innymi
Wróciliśmy teraz po latach
Jesteśmy z wami
Precz z niewolą
Precz z dyktaturą
Precz z korupcją
Wolność dla Syrii
Wolność dla Hamy
Nie powtórzy się to co udało się jego ojcu
Wtedy byliśmy sami

MANIFESTANTKA 2
Zasada Hamy
Uderzyć siłą stokrotnie większą
Stu na jednego
Dwustu na dwóch
Trzystu na trzech
Tropić gonić
Odgrodzić od świata
Ostrzelać zbombardować wkroczyć z armią i ogniem
Zrównać z ziemią wytłuc zagrabić spalić ślady
Ciąć bez wyjątku
Winnych i niewinnych
Swoich ludzi
Nie uda mu się
Pamiętamy

PIELĘGNIARZ WYŻSZY
Wiesz ile czasu czekałem na tę chwilę
Jestem z wami

MANIFESTANT 1
Dużo mówisz jak na bojownika

PIELĘGNIARZ WYŻSZY
Mówię to co trzeba powiedzieć co chcecie usłyszeć

MANIFESTANT 1 i MANIFESTANTKA 2
Dobrze mówisz bracie
Zmiana dla Syrii

PIELĘGNIARZ WYŻSZY
Nie mam pewności czy nami nie manipulują
Tak jak manipulowali dotąd
Syria potrzebna jest im do statystyk
Do niczego więcej
Powinniśmy liczyć na siebie
I odciąć się od pomocy z zewnątrz

MANIFESTANT 1
Tak długo jak się da sami
Ale nie wiesz co szykuje na nas Baszar i jego psy
Czy nie wyciągniesz ręki po pomoc

MANIFESTANT 3
Nie wiecie co się stanie potem
Po tym jak prezydent straci władzę
Kto przyjdzie po nim

MANIFESTANTKA 2
Może nie chodzi o to żeby stracił władzę

MANIFESTNT 1
Po jedenastu latach a raczej po czterdziestu jest to niebezpieczne

MANIFESTANT 3
Kto nas ochroni przed Izraelem
Możemy odzyskać Wzgórza Golan

MANIFESTANTKA 2
Golan to się nigdy nie stanie
Nie wierz w bajki
Nie daj się omamić i zastraszyć

MANIFESTANT 4
W jakie bajki
To jest realne
Może nie dzieje się dobrze ale skąd wiesz kto stoi za zamieszkami
Komu najbardziej zależy
Kto pierwszy dał znak
Do szczęścia brakuje im naszych bogactw
Nie obchodzą ich ludzie
Stanie się to co wszędzie
Przyślą swoje samoloty wojsko urzędników
A potem zmienią nam zwyczaje i nas zmienią

MANIFESTANT 1
A nasi bracia
Ci którzy zginęli
Kobiety które stanęły w kordonie i spotkała je za to śmierć
Ze względu na pamięć o nich nie wolno nam się teraz zatrzymać

PIELĘGNIARZ WYŻSZY
Nie wiem co będzie potem ale wiem co jest teraz

MANIFESTANTKA 2
Teraz albo nigdy

MANIFESTANT 1
Teraz albo nigdy
Zapalamy Syrii świecę w długim ciemnym tunelu

MANIFESTANT 4
Rozumiecie odpowiedzialność
Nie chodzi o was o wasze przekonania i co stanie się z wami
Pomyślcie o ludziach którzy będą żyć po zmianie
Pytaliście ich
Tych w domach
Czy słuchacie krzyczącej garstki na placu
Gdzie wasze poparcie
W internecie
Idziecie bezwolni nie macie własnego rozumu nie wiecie czego chcecie
Czego chcecie

MANIFESTANTKA 2
Jeszcze nic się nie wydarzyło a ty pochowałeś Syrię
Żywą
Właśnie tacy jak ty bez końca czekają
A ja i moja rodzina moi sąsiedzi nie będziemy żyli wiecznie
Nie chcemy żyć w stanie wojny
Bo ona jest od 63-ego[3]
Tliła się latami
Teraz wybuchła
Nawet jeśli będzie bałagan
Wszystko się z czasem ułoży
Nie słuchajcie go

MANIFESTANT 4
Najlepiej od razu powiedzcie jak w Europie w 68-ym
Nic nie żądamy o nic nie prosimy bierzemy i okupujemy

MANIFESTANT 1
Może rzeczywiście jesteśmy za mało stanowczy

MANIFESTNT 4
Nie wiesz jak się ułoży
Nie wiesz komu na tym zależy i na czym
Nawet nie wiesz gdzie jest początek
Trzymacie wielbłąda za ucho i krzyczycie to jest wielbłąd
Jeszcze się zdziwicie jak zobaczycie go w całości
O ile wam pozwolą

MANIFESTANT 3
Nie wiemy jak to się skończy
Czy prezydent ulegnie
Czy zatopi Syrię w krwi
Jest do tego zdolny
Nie chcę niczyjej krwi mieć na rękach

MANIFESTANTKA 2
Robimy to co robiliśmy w 82-ym
Nasze intencje są czyste

MANIFESTANT 4
Byłaś za rzeką
Ja byłem
Wróciłem stamtąd
Ludzie nie chcą zmiany
Ludzie nie chcą wojny
Zwłaszcza wojny o demokrację wolność i godność
Przywykli do tego że w Syrii wszyscy pilnują się nawzajem
A ich pilnuje uważny zarządca
Jest porządek i spokój
Jesteśmy krajem niejednorodnym
Jak zaczniemy się wyłamywać podzielimy się
Podzieleni nie utrzymamy naszych rodzin
Ci z zewnątrz tego nie rozumieją
Chcą nas skłócić skłóconymi łatwiej manipulować

MANIFESTANTKA 2
Najlepiej od razu rozwiń zza pleców sztandary „Poświęcimy się dla Baszara” i „Bóg Syria Baszar – to wszystko” a może masz zdjęcie prezydenta i wielkie tak dla jedności narodowej

MANIFESTANT 4
Wiesz dobrze że nie jestem z nimi

MANIFESTANT 1
Ale z nami też nie

MANIFESTANT 4
Co proponujecie w zamian
Zniszczenie tego wszystkiego
Kto dojdzie do władzy
Tłum dziwnych ludzi
Radykałów z potężnymi głosami
Czy szalony Ribal
Czy Muhammad
Kimal
Może Maleh
A może Ghada al-Samman
A może wy
Przecież macie czyste intencje

MANIFESTANT 3
Do autonomii trzeba dorosnąć
A nie tylko marzyć i krzyczeć

MANIFESTANTKA 2
Tak jak Kurdowie

MANIFESTANT 1
Im też odmawiasz prawa do niezależności

MANIFESTANT 3
Nie mieszaj Kurdów do tego

MANIFESTANT 4
Jesteście awanturnikami

MANIFESTANT 1
Myślimy o tym żeby uderzyć mocniej najgorsze to się zawahać
Stracić jedną szansę na milion
Myślicie że o tym nie śnimy w nocy
Że to nas nie zabija powoli
Trzeba liczyć się z większymi ofiarami
Takimi które zwrócą uwagę na całym świecie

MANIFESTANT 4
Co mnie obchodzą wasze sny i wasze kalkulacje
Mnie obchodzą ci których będę grzebać
Może oni wolą żyć tak jak żyli dotąd a nie umierać na wojnie

MANIFESTANT 3
On ma rację

MANIFESTANTKA 2
Żyć powiadasz a jak umrą będą potrzebować pozwolenia Baszara do pogrzebu
I mogą nie dostać
Nieważne czy to ktoś od nas czy matka zmarła przy porodzie
A do żałobników się strzela więc odejdą samotnie

MANIFESTANT 1
Mówisz że nie myślę o innych i masz rację
Ja myślę o sobie
Myślę kiedy przyjdzie kolej na mnie
I chcę żeby nastąpiło to jak najszybciej
Jestem gotów

MANIFESTANT 4
Skąd wiecie że to jest czas na zmianę w Syrii
Trzeba wybrać najlepszy moment
To sprawy nie dla gorących głów

MANIFESTANT 3
On ma rację
Trzeba zastanowić się nad strategią
Oni będą oferować drobne przywileje
Z drugiej strony trzymają nas na muszce
Walczymy do końca czy nie
Wystarczy że obiecają zniesienie stanu wyjątkowego a ludzie rozejdą się z ulgą do domów
Zostanie nas kilkudziesięciu
Kilkadziesiąt celów do ustrzelenia i zmarnowana okazja dla całego narodu

MANIFESTANT 1
Zostaniemy tutaj
Nie będziemy uciekać jak kiedyś na zachód byle bliżej morza
Teraz jest inaczej

MANIFESTANTKA 2
Nie mamy po swojej stronie ani wojska ani całego społeczeństwa
Mówią że chodzi tylko o naszą religię
Grożą że odpowiadamy za chaos i zamieszki
Że jesteśmy chuligani oszołomy awanturnicy
Bez zaplecza bez pieniędzy bez wizji bez szerszej perspektywy
Że jesteśmy przeciwni wspólnocie krajów w regionie

MANIFESTANT 4
Nie macie szans

MANIFESTANTKA 2
Nie chcę cię słuchać
Dusisz wszystko zanim się urodzi
Rozejrzyj się i zapytaj ludzi czy są szczęśliwi
Czy czują się bezpiecznie we własnych domach
Czy jest sprawiedliwie czy są słuchani
Nie wiem kto za tym stoi
Ja nawet nie wiem kto stoi obok mnie
Nie wiem kim jesteś

MANIFESTANT 3
Powiedz o co wam chodzi

MANIFESTANT 1
O swobody
O prawa dla ludzi a nie tylko dla prezydenta i jego świty
O zapłatę za masakrę w Harze
O zapłatę za śmierć manifestantów a zwłaszcza dzieci
O uwolnienie manifestantów z więzień
O rozliczenie tych którzy okradali państwo

MANIFESTANT 4
A jeśli ci powiem że chodzi tylko o Liban
Jak z Libanem ułożą to zostawią nas samych żebyśmy się pozabijali
Wyślą depeszę wyrażając swoje zaniepokojenie

MANIFESTANT 1
O wolność słowa i poglądów
O to żebym nie bał się patrzeć w lustro
O to żebym wiedział gdzie moi bracia gdzie moje siostry
O to żebyśmy mogli wyjechać swobodnie w świat zobaczyć go
Żebyśmy się liczyli inaczej niż jako tarcza dla regionu amortyzatory
Żebyśmy jako Syria wyrażali poparcie dla innych

MANIFESTANTKA 2
Cała Syria patrzy na nas
Na Damaszek bo największy najważniejszy
Na Darię bo tam mieszkają alawici
Ale przede wszystkim na Hamę gdzie krew do dziś nie wyschła

PIELĘGNIARZ WYŻSZY
Nie możemy się już wycofać
Teraz trzeba iść do przodu

POSŁANIEC
Ucichło w mieście

[1] Urządzenie służące do podnoszenia wód w celu irygowania pól uprawnych. Największa na świecie noria o wysokości 20 metrów znajduje się w Hamie (Syria)
[2] Masakra w Hamie miała miejsce w lutym 1982 roku, kiedy wojska syryjskie na rozkaz prezydenta Syrii Hafez al-Assada, ojca obecnego prezydenta, krwawo stłumiły bunt wywołany przez sunnickie ugrupowania islamskie, w tym Bractwo Muzułmańskie. Bunt miał na celu obalenie świeckiego rządu. Masakra prowadzona była przez młodszego brata prezydenta Assada, Rifaat al-Assada. Masakra jest opisywana jako najgroźniejsze działanie arabskiego rządu przeciwko własnemu narodowi w nowoczesnym Bliskim Wschodzie.
[3] W 1963 roku prezydent Syrii Baszar el-Asad wprowadził stan wyjątkowy, który ograniczał swobody i prawo obywatelskie oraz sankcjonował cenzurę mediów.

Syria. W wojnie nie ma elegancji i nie ma logiki. Tekst Marta Sokołowska. Autorka, pisarka, dramatopisarka, scenarzystka